czwartek, 10 lipca 2014

5 owoców, które warto jeść!

Lato to doskonały czas, w którym kolorowe owoce i warzywa są na wyciągnięcie ręki. Oto 5 owoców, które wspomagają naturalną ochronę organizmu, mających jednocześnie działanie przeciwnowotworowe.


Wiśnie to owoce o wyjątkowych właściwościach sprzyjających zdrowiu. Są bogate w dwa związki: kwas elagowy oraz kwercetynę, które jak wykazały badania naukowe, mogą powodować nawet zatrzymywanie nowotworów. Oprócz tego hamują stany zapalne i infekcje, łagodzą ból stawów (dzięki antocyjanom i bioflawonoidom), wspomagają leczenie migreny a także problemów ze snem.



Drugim owocem posiadającym ważne własności dla zdrowia organizmu jest grapefruit. Stanowi on szczególnie istotną rolę w ochronie przed nowotworami płuc oraz jamy ustnej. Co więcej działa korzystnie na wzrok oraz wygląd skóry.



Żurawina spotykana jest najczęściej w formie suszonych owoców w słodkich batonach czy muesli. Owoce te są jednak niedoceniane. Dzięki temu, że bogate są w liczne składniki odżywcze, są istotne dla układu odpornościowego. Oprócz tego pełnią ważną rolę w zwalczaniu prostaty oraz wspomaganiu leczenia raka jelita grubego.



Kolejny owoc bogaty w ważne składniki to kiwi. Wspomaga on ochronę układu oddechowego, ma działanie przeciwnowotworowe oraz wpływa pozytywnie na ciśnienie krwi.



Ananas stanowi bogate źródło witaminy C, która jest szczególnie ważna dla układu odpornościowego. Ponadto wspomaga redukcję komórek nowotworowych, a także ma bardzo pozytywny wpływ na zdrowie dziąseł.




Ponieważ lato obfituje w różne owoce, warto sięgać po nie codziennie. To najlepszy czas, by móc docenić ich wspaniały smak, a jednocześnie dostarczyć swojemu organizmowi ważnych składników.

Źródło: neomedia.info

niedziela, 6 lipca 2014

Infolinia onkologiczna

Infolinia onkologiczna uruchomiona została przez Polską Unię Onkologii, która działa na rzecz osób zmagających się z chorobą nowotworową. Dzięki niej można uzyskać informacje dotyczące profilaktyki czy dostępnych terapii, a także podzielić się własnymi wątpliwościami związanymi z chorobą. Odpowiedzi na nurtujące pytania udzielają lekarze specjaliści, którzy dyżurują od poniedziałku do czwartku w godzinach 16 – 22.

Źródło: www.puo.pl

niedziela, 30 marca 2014

Mycie rąk łagodzi negatywne emocje?


Czyżby powstał nowy sposób na poradzenie sobie ze stresem czy porażką? Naukowcy z Uniwersytetu Kolońskiego w Niemczech przeprowadzili ciekawy eksperyment, który dowodzi, że mycie rąk przyczynia się do poprawienia złego nastroju.

W eksperymencie wzięło udział niemal 100 osób, które zostały podzielone na trzy grupy, a ich zadaniem było rozwiązanie (z założenia) niemożliwego do rozwiązania zadania. To miało wywołać w nich uczucie porażki. Część z tych osób została poproszona o umycie rąk po podjęciu próby rozwiązania zadania. Jak się okazało osoby te przejawiały bardziej pozytywne nastawienie mimo tego, że nie udało im się rozwiązać zadania od osób pozostałych z pozostałych grup.



Zauważono również, że osoby, którym nie udało się rozwiązać zadania, bardziej przykładały się do kolejnego i zależało im na dobrym wyniku. Natomiast osobom, które wcześniej umyły ręce, nie zależało już tak bardzo na wyższych osiągnięciach, przez co uzyskiwały gorsze wyniki.

Dlatego od dziś sprawdzamy na sobie czy uzyskane w badaniu wyniki mają również odzwierciedlenie w codziennych stresach.Być może woda i mydło staną się nowym sposobem na lepszy humor i pozytywny nastrój. J

źródło: odkrywcy.pl

wtorek, 25 marca 2014

Czy brak stresu może szkodzić?


Stres jest nieodłącznym elementem naszego życia. Powstaje w nas i nie jest łatwo go wyeliminować, przez co znacząco wpływa na funkcjonowanie na co dzień. Niestety zdrowie jest tą płaszczyzną, na której napięcie odbija się najbardziej.

Badania pokazują, że silny stres ma negatywny wpływ na nasz organizm. Jednak okazuje się również, że jego brak także nie jest dobry. Czy brak stresu może szkodzić?

Zbyt silny, długotrwały stres może przyczyniać się do ciągłego zmęczenia, a w konsekwencji nawet do choroby. Natomiast brak bodźców aktywizujących, powodujących napięcie może przyczyniać się do znudzenia i braku motywacji do działania. Dlatego optymalny jest stres o średnim nasileniu, który motywuje do działania a jednocześnie nie powoduje nieprzyjemnego napięcia, smutku czy strachu. Ten rodzaj stresu jest najbardziej "pożądany", gdyż to właśnie z nim najlepiej funkcjonujemy i jesteśmy w stanie konstruktywnie i efektywnie podchodzić do zadań i trudności.




Niestety (?) nie ma skutecznego sposobu na stres, w związku z tym nie da się go wyeliminować z naszej codzienności. Dlatego dobrze jest obserwować siebie, własne reakcje i odczucia po to, aby móc ocenić jak silne jest napięcie i czy jesteśmy w stanie je zredukować. O ile długotrwały stres wymaga indywidualnego podejścia, o tyle mniejsze napięcie można niekiedy zmniejszyć prostszymi sposobami:

Wyjdź na spacer – nic tak dobrze nie robi jak świeże powietrze i trochę ruchu. Spacerując można przemyśleć kilka spraw, zdystansować się i naładować pozytywną energią do działania. Aktywna forma relaksu to doskonały pomysł na rozluźnienie ciała i umysłu.
Wyraź to, co czujesz – nie bój się mówić o swoich uczuciach. Jeśli nie chcesz opowiadać o emocjach, wyraź je w inny sposób – pisząc wiersz, malując czy uprawiając sport możesz dać upust temu, co masz w sobie.
Planuj – czasem uporządkowanie działań może dać sporą satysfakcję i ulgę. Świadomość panowania nad sytuacją lub też posiadanie kilku alternatywnych planów działania, wiedza o tym co, gdzie i jak – to klucz do efektywnego i spokojniejszego funkcjonowania.
Zrelaksuj się – czas w ciągu dnia, który przeznaczamy na odpoczynek i sen, z pewnością nie jest czasem straconym. Odpoczywając podczas snu regenerujemy organizm, pozwalamy mu na relaks i rozluźnienie. Bardzo często okazuje się, że taka regeneracja pozwala odnaleźć nowe możliwości, których wcześniej nie dostrzegaliśmy!
Zaszalej – trochę spontaniczności w codziennym życiu to także dobry sposób na zdystansowanie się do problemów i odreagowanie tego, co powoduje nieprzyjemne napięcie. Otwartość na nowe, niebanalne doświadczenia pozwoli postrzegać świat bardziej optymistycznie i satysfakcjonująco.




Warto również zapoznać się z kilkoma ciekawostkami [tutaj] dotyczącymi '"stresującego" życia Polaków.

środa, 12 lutego 2014

Uśmiech proszę!

Uśmiech – naturalna, a jakże często niedoceniana ozdoba każdej twarzy. Niezawodna, nawet gdy nieszczera (to prawda!). Wykorzystująca od 4 do 16 mięśni twarzy. Jednak czy taki „wysiłek” może dać nam coś więcej niż atrakcyjny wygląd? Czy może przyczynić się do poprawienia funkcjonowania organizmu? Co zrobić, gdy jest nam nie do śmiechu?

Popularne powiedzenie „śmiech to zdrowie” ma w sobie sporo prawdy. Otóż osoby śmiejące się mają znacznie niższy poziom kortyzolu (tzw. hormonu stresu) we krwi, co przyczynia się do zmniejszenia ryzyka występowania chorób serca. Ponadto obniża ciśnienie krwi, dzięki temu, że śmiejąc się wdychane powietrze „ćwiczy” płuca i przeponę.

Inną zaletą śmiechu jest wpływ na układ odpornościowy – śmiech powoduje większe wydzielanie śliny, w której obecne są przeciwciała istotne w walce z bakteriami czy wirusami.

Coraz częściej wykorzystuje się również terapie śmiechem. Śmiech poprawia ogólne samopoczucie i motywuje do zmagania się z codziennymi trudnościami. Ponadto powoduje wydzielanie endorfin – naturalnych hormonów rozluźniających ciało i wpływających na pozytywny nastrój.
Udowodniono również, że nawet sztuczny śmiech powoduje wydzielanie hormonów szczęścia, co w efekcie także przyczynia się do poprawy nastroju. Nienaturalny, nie spontaniczny uśmiech to także sposób na to, aby wprawić się w lepszy nastrój i wywołać prawdziwą, szczerą radość. Nie ma tego złego? :)

W jaki sposób można wywołać w sobie uśmiech? W latach 80. przeprowadzono ciekawy eksperyment, w którym badani mieli za zadanie trzymać w zębach ołówek. Angażowali w ten sposób mięśnie twarzy, które wykorzystywane są podczas uśmiechu. Inna grupa miała za zadanie trzymanie ołówka w wargach – angażowanie mięśni odpowiedzialnych za smutny wyraz twarzy. Następnie badani oceniali obrazki określając jak bardzo ich śmieszą. Okazało się, że ci, którzy trzymali w zębach ołówek, określali obrazki jako znacznie bardziej zabawne niż pozostali badani.
Co prawda widok osoby z ołówkiem w zębach nie jest zbytnio atrakcyjny, jednakże można wykorzystywać ten sposób np. podczas nużącej lektury. W takiej sytuacji ołówek nie tylko poprawia nastrój, ale również istnieje szansa, że nada inteligentnej aparycji czytającemu. :)




Chociaż pogoda za oknem mglista i chłodna zachęcamy do uśmiechu! Nauczmy się cieszyć z prostych rzeczy. Zarażajmy bliskich dobrym humorem. Dzielmy entuzjazm między sobą, a nasz świat może nie stanie się piękniejszy, ale z pewnością bardziej przyjemny! :)