Uśmiech – naturalna, a jakże często niedoceniana
ozdoba każdej twarzy. Niezawodna, nawet gdy nieszczera (to prawda!).
Wykorzystująca od 4 do 16 mięśni twarzy. Jednak czy taki „wysiłek” może dać
nam coś więcej niż atrakcyjny wygląd? Czy może przyczynić się do poprawienia
funkcjonowania organizmu? Co zrobić, gdy jest nam „nie do śmiechu”?
Popularne powiedzenie „śmiech to zdrowie” ma w sobie sporo
prawdy. Otóż osoby śmiejące się mają znacznie niższy poziom kortyzolu (tzw.
hormonu stresu) we krwi, co przyczynia się do zmniejszenia ryzyka występowania
chorób serca. Ponadto obniża ciśnienie krwi, dzięki temu, że śmiejąc się
wdychane powietrze „ćwiczy” płuca i przeponę.
Inną zaletą śmiechu jest wpływ na układ odpornościowy – śmiech
powoduje większe wydzielanie śliny, w której obecne są przeciwciała istotne w
walce z bakteriami czy wirusami.
Coraz częściej wykorzystuje się również terapie śmiechem.
Śmiech poprawia ogólne samopoczucie i motywuje do zmagania się z codziennymi
trudnościami. Ponadto powoduje wydzielanie endorfin – naturalnych hormonów
rozluźniających ciało i wpływających na pozytywny nastrój.
Udowodniono również, że nawet sztuczny śmiech powoduje wydzielanie hormonów szczęścia, co w efekcie także przyczynia się do poprawy nastroju. Nienaturalny, nie spontaniczny uśmiech to także sposób na to, aby wprawić się w lepszy nastrój i wywołać prawdziwą, szczerą radość. Nie ma tego złego? :)
Udowodniono również, że nawet sztuczny śmiech powoduje wydzielanie hormonów szczęścia, co w efekcie także przyczynia się do poprawy nastroju. Nienaturalny, nie spontaniczny uśmiech to także sposób na to, aby wprawić się w lepszy nastrój i wywołać prawdziwą, szczerą radość. Nie ma tego złego? :)
W jaki sposób można wywołać w sobie uśmiech? W latach 80.
przeprowadzono ciekawy eksperyment, w którym badani mieli za zadanie trzymać w
zębach ołówek. Angażowali w ten sposób mięśnie twarzy, które wykorzystywane są
podczas uśmiechu. Inna grupa miała za zadanie trzymanie ołówka w wargach –
angażowanie mięśni odpowiedzialnych za smutny wyraz twarzy. Następnie badani
oceniali obrazki określając jak bardzo ich śmieszą. Okazało się, że ci, którzy
trzymali w zębach ołówek, określali obrazki jako znacznie bardziej zabawne niż
pozostali badani.
Co prawda widok osoby z ołówkiem w zębach nie jest zbytnio atrakcyjny, jednakże można wykorzystywać ten sposób np. podczas nużącej lektury. W takiej sytuacji ołówek nie tylko poprawia nastrój, ale również istnieje szansa, że nada inteligentnej aparycji czytającemu. :)
Co prawda widok osoby z ołówkiem w zębach nie jest zbytnio atrakcyjny, jednakże można wykorzystywać ten sposób np. podczas nużącej lektury. W takiej sytuacji ołówek nie tylko poprawia nastrój, ale również istnieje szansa, że nada inteligentnej aparycji czytającemu. :)
Chociaż pogoda za oknem mglista i chłodna zachęcamy do
uśmiechu! Nauczmy się cieszyć z prostych rzeczy. Zarażajmy bliskich dobrym
humorem. Dzielmy entuzjazm między sobą, a nasz świat może nie stanie się
piękniejszy, ale z pewnością bardziej przyjemny! :)