środa, 13 listopada 2013

Chcesz być szczęśliwy? Przytulaj!

Coraz częściej w naszym świecie szukamy specyfików na różne przypadłości. Na ból głowy tabletka, na kaszel – syrop. Na brak snu – napój energetyzujący, a problemy z wagą rozwiążą suplement diety oraz herbatki odchudzające. Za kilka lat być może w aptece będziemy mogli kupić kapsułki na satysfakcję, szczęście czy miłość…

Póki co wierząc, że to najlepsze jest to, co najprostsze, rozejrzyjmy się wokół siebie! A ponieważ jako gatunek stadny dążymy nieustannie do kontaktu z drugim człowiekiem, może warto byłoby postawić krok ku bliskości, która może rozwiązać część naszych problemów? Dlatego dzisiaj kluczowym słowem jest – PRZYTULANIE!




Z pewnością każdy w swoim życiu nieraz przytulał bądź był przytulany. Co takiego niesie za sobą ten rodzaj kontaktu z drugą osobą?

Przytulanie to przede wszystkim przyjemna czynność skierowana na drugiego człowieka. Ten prosty gest pozwala często wyrazić nieco głębsze uczucia takie jak szacunek, sympatia, a nawet miłość. To sygnał wsparcia i zrozumienia, całkowitej akceptacji drugiej osoby. Przytulenie zaciera granice między ludźmi, pozwala lepiej się poznać i być bliżej. Trzymanie w objęciach osoby, która jest dla nas ważna, pogłębia relacje i daje poczucie bezpieczeństwa. W ten sposób możemy wyrazić to, co czujemy do drugiej osoby, pokazać nasze emocje.

Kolejną zaletą przytulania jest redukcja stresu i napięcia, które się w nas gromadzi, a w rezultacie również regulacja ciśnienia krwi. Dlaczego tak się dzieje? Podczas przytulania wydzielana jest oksytocyna, która nie tylko poprawia nasze samopoczucie, ale powoduje też obniżenie ciśnienia. Patrząc głębiej można pokusić się o wniosek, że przytulanie może zmniejszać ryzyko chorób związanych z układem krążenia. Czy istnieje przyjemniejsze lekarstwo? 


Czy musimy się przebierać, żeby zbliżyć się do siebie wzajemnie? Zbliżmy się. Pozbądźmy się przeszkód.

Amerykańska psychoterapeutka Virginia Satir stwierdziła kiedyś, że: „Człowiek dorosły potrzebuje 8 przytuleń dziennie żeby żyć, 12 – żeby się rozwijać i 18 żeby być szczęśliwym”. Przełamujmy własne skorupy, wyjdźmy do bliskich nam osób i dzielmy się naszą energią. Być może będzie ona kolejną cegiełką do wspólnego szczęścia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz